Krytykujmy konstruktywnie

Jak  mądrze krytykować, by nie zranić, nie zniechęcić, nie poniżyć lub nie urazić krytykowanego? Co zrobić, by wynikiem krytyki była konstruktywna zmiana w zachowaniu? Oto kilka rad pozwalających na konstruktywną krytykę.

Nie krytykuj w gniewie. Bywają dzieci, które nawet świętego wyprowadzą z równowagi. Odczekaj wtedy chwilę, weź głęboki oddech. Gdy ochłoniesz z gniewu, łatwiej ci będzie rzeczowo ocenić zachowanie dziecka i przekazać mu swoje uwagi.

Zachowaj szacunek do dziecka.
Nawet jeśli cię ono zdenerwuje, nie podnoś głosu, używaj sformułowań stanowczych, ale  nie stosuj obraźliwych epitetów. Określenia „oferma, mazgaj, leniuch” itp., nie wspominając o dosadniejszych, nie poprawią zachowania dziecka.

Mów „od siebie”.
Zamiast „Jesteś niewychowany” lepiej powiedz: „Martwi mnie twoje zachowanie”, zamiast „Przestań gadać” powiedz: „Proszę, żebyś i ty posłuchał, o czym mówię”.
Komunikat, który mówi o naszych odczuciach, spostrzeżeniach jest dużo skuteczniejszy niż komunikat zawierający ocenę rozmówcy.

Nigdy nie mów nigdy. Używanie takich słów jak: nigdy, zawsze, wszystko itp. to generalizacja, która najczęściej nie odpowiada prawdzie i wywołuje sprzeciw odbiorcy. Lepiej rzeczowo sformułować uwagę: „Już  kilka razy połamałeś kredki”, niż stwierdzić:
„Nigdy niczego nie uszanujesz”.

Nie porównuj. A zwłaszcza nie porównuj delikwenta z jego kolegami, bo zamiast poprawy, uzyskasz chęć zemsty lub niechęć do tych lepszych. Unikaj też wzorów niedoścignionych.

Uważaj na ironiczne stwierdzenia, bo zwłaszcza młodsze dzieci mogą ich nie zrozumieć lub czuć się zdezorientowane.

Podpowiedz prawidłowe rozwiązania. Krytykując, często przyjmujemy, że dziecko celowo zrobiło coś źle. Tymczasem mogło nie znać innego wyjścia, nie radzić sobie z sytuacją lub zadaniem. Warto więc krytykę zakończyć podsunięciem pomysłu.

Udzielaj konkretnych informacji. Wytłumacz, co jest źle, co należy poprawić zamiast ogólnikowo mówić: „Coś ty tu zrobił, trzeba to wszystko poprawić, musisz bardziej się starać”.

Nie strasz i nie uruchamiaj lawiny kar. Konstruktywna krytyka powinna przynieść skutek. Nie ma więc sensu zapowiadać, jednym tchem, kolejnych sankcji. Np.: „Nie będzie bajki, a na dodatek nie idziemy do babci” lub „Jeszcze o tym porozmawiamy z tatą”. Nie straszmy też sankcjami, których nie mamy zamiaru użyć, np.: „Nie pozwolę na najbliższą wycieczkę”, bo działamy przeciw sobie, obniżając swój autorytet i wiarygodność.

Mów jasno i krótko.  Dzieci (i dorośli również) nie znoszą przydługich kazań, szybko nużą się nimi i przestają nas słuchać.

Nie obrażaj się. Obraza, pomijanie wzrokiem, wymowne milczenie lub teatralna obojętność to formy agresji, a na agresję odpowiedzią jest lęk lub agresja.

Nie krytykuj „za całość”. Często zachowanie dziecka jest tak niepoprawne w wielu obszarach, że nie wiemy, od czego zacząć naprawę. Wtedy wystarcza byle pretekst i poddajemy krytyce wszystko: „Znowu złamane kredki, zobacz jaki tu bałagan i jak ty w ogóle wyglądasz!”. W efekcie zmasowanej krytyki dziecko otrzymuje informację, że wszystko jest źle.

Zakończ pokojowo. Zapytaj „Jak sądzisz, czy to ci się uda?” lub „Czy masz jakiś pomysł, jak to zrobić?”. Przekaż parę ciepłych słów dodających otuchy, np. „Wierzę, że sobie poradzisz”. Odwołaj się do sytuacji, w której dziecko odniosło choćby mały sukces.

Agnieszka Galica – Pracownia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego „Na Uboczu” www.pracownianauboczu.pl