Na początek, jako rodzic niejadka, powinieneś przeanalizować kilka kwestii:
– czy dziecko je o ustalonych porach, ile wynoszą odstępy czasowe pomiędzy posiłkami?
– ile posiłków dziennie dostaje twój maluch? (niekoniecznie ile zjada)
– co maluch je najczęściej, co dominuje w diecie? Ile zjada słodyczy?
– ile płynów dziecko wypija? Czy jest to woda, czy gęste, przecierowe soki? Kiedy maluch je wypija?
Widzimy więc, że wiele spraw jest ważnych. Kwestia niejadków nie dotyczy tego, jak przechytrzyć i przekonać dziecko do jedzenia, ale w jaki sposób oraz w jakich okolicznościach podawane jest jedzenie.
Wskazań, jak poradzić sobie z niejadkiem, jest mnóstwo. To, co zadziała w jednej rodzinie, w innej niekoniecznie. Trzeba szukać pomysłów, inspiracji.
Oto kilka wskazówek:
• Spróbuj ustalić i wprowadzić stałe godziny posiłków. Będziesz wiedzieć, ile dziecko zjada, ale też możesz pokazać maluchowi, że jeśli nie zjadł jednego posiłku, powinien poczekać do następnego.
• Obiad warto jest poprzedzić spacerem, który wzmaga apetyt.
• Wyeliminuj przekąski, dzięki temu jest większa szansa, że szkrab zdąży zgłodnieć przed głównym posiłkiem.
• Uszanuj, gdy dziecko odsuwa talerz, kończąc posiłek, nawet jeśli zjadło niewiele. Wmuszanie może skutecznie zniechęcić do jedzenia.
• W miarę możliwości zaangażuj dziecko do wspólnego przygotowywania posiłków lub pokaż mu, co dzieje się kuchni.
• Dobrze jest przygotowywać posiłki w ciekawej formie (uformowanie z białego sera bałwanków, z połówek ugotowanych jajek i żółtego sera – łódek, itd.). Jedzenie powinno być kolorowe, ciekawie ułożone.
• Nie zmuszaj dziecka do produktów, których nie lubi. Może polubi za jakiś czas.
• Podawaj mniejsze porcje. Pełna miska zupy czy talerz działa zwykle odpychająco (a potem my się frustrujemy, że tak dużo zostało…).
• Umożliw maluchowi wybór (może zamiast kanapki z wędliną, wolałby z serem?).
• Picie powinno być wypijane po posiłku lub w trakcie, na pewno nie przed. W wypełnionym napojem brzuszku (tym bardziej gęstym sokiem przecierowym) zabraknie miejsca na jedzenie.
• Zadbaj o kolorową zastawę dla dziecka i jego własny widelec. Pozwól na samodzielne jedzenie!
W tym wszystkim nie zapominajmy o stwarzaniu dobrej atmosfery przy stole, o rozmowach, a przede wszystkim o wspólnych posiłkach. Wielu z nas woli jeść w towarzystwie. Maluch również! Posadzony w swoim krzesełku, gdy mama krząta się w kuchni, a tata ogląda telewizję, może poczuć się osamotniony. Wtedy jedzenie niezbyt smakuje.
Anna Chmielewska – pedagog, absolwentka pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej oraz edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej na UAM w Poznaniu